KONTAKT

F.H.U.P. BRASTAL to dynamicznie rozwijająca się firma, która swoją działalność rozpoczęła w 1993 r.

Dane firmy

Adres firmy:
Konstancin 1C
97-225 Ujazd, Polska
Telefon:
44 719 23 24
+48 606 704 737
Adres e-mail:
brastal@interia.pl

Obserwuj nas

Blog

Agriculture
wal-uprawowy-huge-na-polu

Wały kruszące w uprawie roli

W świecie rolnictwa, gdzie każde pole, każdy przejazd i każdy centymetr gleby ma znaczenie, wałowanie przestaje być jedynie „dodatkiem” do uprawy. To zabieg, który z pozoru wygląda niepozornie, ale w praktyce potrafi odmienić jakość gleby i zwiększyć efektywność siewu. Szczególną rolę odgrywają tu wały kruszące, stworzone po to, by radzić sobie tam, gdzie inne maszyny nie dają rady.

Dlaczego wałowanie to coś więcej niż ugniatanie?

Wałowanie to znacznie więcej niż tylko dociśnięcie gleby po siewie. W praktyce ten zabieg pełni kilka istotnych funkcji, które wspierają cały proces agrotechniczny. Przede wszystkim wały rozbijają zaskorupiałą lub zbrylającą się glebę, poprawiają jej strukturę i tworzą bardziej jednorodne podłoże pod wschody roślin.

Dodatkowo wałowanie ułatwia wyrównanie powierzchni pola, co sprzyja precyzyjnemu siewowi i ogranicza straty wody. Utrzymanie odpowiedniego kontaktu nasion z glebą przekłada się na równomierne i silne wschody. Dlatego odpowiednio dobrany wał powinien stać się stałym elementem wyposażenia każdego gospodarstwa.

Wały kruszące nieocenione do zadań specjalnych

Nie każda gleba poddaje się łatwo. Zbita struktura, kamienie, grudy po orce – w takich warunkach standardowe wały często zawodzą. Właśnie tu sprawdzają się wały kruszące, zaprojektowane z myślą o trudnych i wymagających polach.

Te maszyny łączą w sobie siłę i precyzję. Ich specjalna budowa pozwala skutecznie rozdrabniać twardą glebę, przygotowując ją do siewu w jednym przejeździe. Na rynku dominują dwa typy wałów kruszących: Cambridge i Cracker. Oba świetnie radzą sobie w trudnych warunkach polowych, ale różnią się konstrukcją i przeznaczeniem.

Czym charakteryzują się wały Cambridge?

Wały Cambridge wyróżniają się solidną, ciężką konstrukcją, która pozwala na intensywną pracę w różnych rodzajach gleby. Składają się z naprzemiennie ułożonych pierścieni: zębatych i gładkich, które skutecznie rozbijają bryły ziemi.

Cechy wałów Cambridge:

  • sprawdzają się zarówno przed, jak i po siewie,
  • skutecznie doprawiają pole bez zbędnych przejazdów,
  • zapobiegają zlepianiu się gleby,
  • dobrze działają na glebach lekkich, średnich i mieszanych.

Czym charakteryzują się wały Cracker?

Czasem gleba stawia opór i to dosłownie. Wtedy na scenę wchodzi wał Cracker, czyli sprzęt do zadań, które wymagają determinacji. Jego faliste pierścienie i ostre krawędzie radzą sobie z najcięższymi glebami, rozbijając je bez litości.

Cracker został stworzony z myślą o trudnych gruntach: iłach, zwięzłych glinach czy terenach wymagających głębokiego rozluźnienia powierzchni. Umożliwiają skuteczne przygotowanie pola bez konieczności wykonywania kilku oddzielnych zabiegów, co skraca czas pracy i zmniejsza zużycie paliwa.

Jakie korzyści daje stosowanie wałów kruszących?

Wprowadzenie wałów kruszących do pracy polowej przynosi konkretne korzyści. Przede wszystkim gleba staje się lepiej przygotowana do siewu. Poprawiona struktura gleby pozwala roślinom lepiej się zakorzeniać i korzystać z dostępnych składników odżywczych. Ponadto, wały zwiększają zdolność gleby do zatrzymywania wody, ograniczają parowanie i zabezpieczają pole przed erozją. Rolnicy, którzy regularnie korzystają z wałów kruszących, zauważają nie tylko poprawę jakości gleby, ale też wzrost plonów i lepsze wykorzystanie potencjału uprawy.

Czy warto inwestować w wały kruszące?

Współczesny rolnik nie pyta „czy warto wałować?”, tylko „jaki wał będzie najlepszy dla mojego pola?”. I słusznie. Odpowiednio dobrana maszyna staje się częścią codziennej technologii uprawy. Zainwestuj w wał, który odpowiada realnym potrzebom Twojego gospodarstwa rolnego.

Cambridge czy Cracker? Odpowiedź zależy od rodzaju gleby, typu uprawy i oczekiwań względem pracy. Jedno jest pewne – wał kruszący to nie koszt, to inwestycja. I to taka, która zwraca się szybciej, niż myślisz.